Komedie to gatunek filmowy, który ma ogromną rzeszę sympatyków. Każdy kto decyduje się obejrzeć komedie chce sobie poprawić samopoczucie, komedie mają nas rozbawiać, wywoływać salwy śmiechu. Można zadać sobie pytanie jakie komedie polecacie?, jeśli chodzi o polskie kino to na pierwszy plan wysuwają się komedie z czasów PRL, gdzie reżyserzy starali się w sposób krytyczny przedstawić realia z jakimi polskie społeczeństwo musiało się zmagać każdego dnia.
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych komedii tamtego okresu jest film z 1980 roku w reżyserii Stanisława Barei pod tytułem „Miś”. Reżyser w sposób satyryczny stara się przedstawić rzeczywistość w czasach PRL, główny bohater Ryszard Ochócki, w którego rolę wcielił się Stanisław Tym, jest prezesem klubu sportowego „Tęcza”, potrafi on dla swojej korzyści wykorzystać nieprawidłowości systemowe PRL.
Kolejną wyśmienitą komedią Stanisława Barei jest „Brunet wieczorową porą” z 1976 roku opowiadająca o losach Michała Romana, granego przez Krzysztofa Kowalewskiego. Główny bohater zostaje wciągnięty w szereg absurdalnych zdarzeń, z których pomimo różnych przeciwności losu udaje się ostatecznie wybrnąć.
Stanisław Bareja w tamtym okresie tworzył najlepsze komedie, do tego grona można również zaliczyć film „Nie ma róży bez ognia” z 1974, który idealnie obrazuje absurdalną rzeczywistość mieszkaniową czasów PRL. Głównymi bohaterami filmu jest małżeństwo nauczycieli, w które wcielili się Jacek Fedorowicz, oraz Halina Kowalska. Film dobitnie ukazuje jak w tamtych czasach zwykły kombinator uzyskuje większą przychylność od strony organów państwa, niż porządny obywatel.
„Seksmisja” wyreżyserowana przez Juliusza Machulskiego z 1983 należy do najlepszych polskich komedii w historii kina. Niezapomniany duet aktorski, Jerzy Stuhr grający Maksa, oraz Olgierd Łukasiewicz, który wcielił się w postać Alberta zostają zahibernowani, aby w końcu obudzić się w świecie pozbawionym mężczyzn. Ostatecznie udaje im się doprowadzić do stanu, gdzie nie są jedynymi samcami na planecie.