Wołowina może być jednym z najsmaczniejszych miejsc, jeśli tylko usmażymy ją właściwie. A kluczem do sukcesu jest wiedza na temat stopnia wypieczenia tegoż mięsa i umiejętność wykorzystania tejże wiedzy w praktyce. Możliwości powiązane z wołowiną są bardzo szerokie, ponieważ jako jedyne mięso, może być ona jedzona nawet na surowo bez szkody dla naszego organizmu. Dlatego też, mamy trzy podstawowe stopnie wypieczenia steku wołowego – krwisty – kiedy stek jest cały różowy w środku, średnio wysmażony – gdy obwódka jest już lekko brązowa, a środek różowy oraz dobrze wypieczony, gdy mięso jest już upieczone w stu procentach. Warto pamiętać, że czas samego smażenia to nie wszystko. Oczywiście, musimy go pilnować, szczególnie przy stekach pierwszych dwóch typów. Jednakże, najważniejszą kwestią jest pozwolenie mięsu na „dojście” już poza patelnią. Musi ono odpoczywać po usmażeniu mniej więcej połowę czasu, w którym było smażone, aby była szansa na uzyskanie odpowiedniego stopnia wysmażenia, miękkości oraz doskonałego smaku. Poza tym, wołowiny nigdy nie wolno posolić przed smażenie, ponieważ tym zamkniemy jej pory i stanie się ona twarda i gumowata pod każdym względem, do czego dopuścić nie wolno.