Niejednokrotnie widzę co dzień rano jak matki prowadzą swe trzy i czteroletnie dzieci idą do przedszkola. Codziennie muszą iść na godzinę ósmą, czasami nawet na siódmą. Nieraz widzę jak dzieci powoli dreptają za rodzicielką. Jedne idą wesołe, inne smutne, wszystko od tego którą nogą dziecko wstało. Jednakże ja się zastanawiam czy przedszkole jest jedynym sensownym rozwiązaniem gdy oboje rodzice idą do pracy? Może jakaś babcia? Dziadek? Ciocia? Znajoma, sąsiadka? Może jakaś opiekunka, która podejmie się opieki nad naszym dzieckiem w domu? Jeśli nie to przedszkole jest ostatecznością. Rodzice długo zastanawiają się nad wyborem przedszkola. Jednakże nie muszą się denerwować. Przedszkole nie jest końcem dzieciństwa. W przedszkolu dzieci również spędzają czas na zabawie, są z rówieśnikami, a jeśli przy okazji czegoś się nauczą to im to raczej nie zginie. Nauka nie idzie w las i zawsze się przydaje w życiu. Niejednokrotnie dzieciom bardzo się podoba w przedszkolu, że nie chcą wracać do domu.

www.parafia-internetowa.pl/